Kiedy zapadła decyzja o wyburzaniu dotychczasowego komina EC koniecznym stało się zabezpieczenie starej budki. Jej demontaż lub ściągnięcie z wysokości 120 metrów było zbyt pracochłonne. Stąd jeszcze pod koniec października wlot do budki został zaślepiony, tak aby sokoły nie mogły rozpocząć w niej lęgu, bo kolidowałoby to z pracami rozbiórkowymi komina. Już wówczas ruszyły prace nad stworzeniem nowego miejsca dla pary zakładowych sokołów. Postanowiono, że nowa budka zostanie umiejscowiona na wysokości 120 metrów na kominie Instalacji Odsiarczania Spalin. Nie było to zadanie proste bowiem trzeba było przygotować nowy otwór w ścianie komina i zainstalować zewnętrzne i wewnętrzne podesty. Z pomocą przyszły nam dwie firmy z Grupy Kapitałowej Puław. Projektem wykonania otworu w kominie zajął się Prozap, który wziął na siebie również koszty ekspertyzy projektanta samego obiektu. Z kolei prace techniczne zostały wykonane przez Spółkę Remzap. - Zostaliśmy poproszeni przez Grupę Azoty Zakłady Azotowe Puławy do udziału w projekcie przeniesienia sokoła ze starego na nowy komin. Nasze zaangażowanie polegało na tym, że wykuliśmy dziurę w ścianie komina oraz zainstalowaliśmy kratki wewnętrzną i zewnętrzną, do umieszczenia na niej budki lęgowej. Mamy nadzieję, że w ten sposób przyczyniliśmy się do dalszego sukcesu odbudowy populacji sokoła w Polsce – podsumowuje Lidia Stefaniak-Chabros, kierownik Działu Rozwoju i Marketingu spółki Remzap.   Sokolnik ze Stowarzyszenia Na Rzecz Dzikich Zwierząt „Sokół” przyjechał do Zakładów Azotów i zamontował budkę. Konstrukcja różni się od poprzedniej tym, że jest umiejscowiona wewnątrz komina. Ptaki będą lądowały na wysuniętej na zewnątrz kratce, a następnie przez otwór w kominie wchodziły do budki właściwej, gdzie złożą jaja i wychowają potomstwo. Montowanie tego rodzaju budek ma bardzo duże znaczenie dla odbudowy populacji tego drapieżnika w Polsce. - Sokół wędrowny jest ptakiem, który nie buduje sam gniazd. Mniej liczna populacja leśna zajmuje na drzewach gniazda innych gatunków. Sokół to jednak głównie ptak górki, który lęgi wyprowadza w przygotowanym przez siebie niewielkim dołku na półce skalnej. W miejscach zurbanizowanych lub przemysłowych konieczne jest instalowanie budek, gdzie ptak ten może bezpiecznie złożyć jaj i odchować potomstwo -  podkreśla Sławomir Sielicki, Prezes Stowarzyszenia „Sokół”. Puławska para sokołów wędrownych jest jedną z nielicznych w skali całego kraju. Choć jeszcze w latach 40 ubiegłego wieku był ptakiem pospolitym, to jednak stosowanie w kolejnych dwóch dekadach biocydów, w tym głównie DDT, doprowadziło do spadku liczebności krajowej populacji niemalże do zera. Obecnie trwa odbudowa liczebności sokoła w Polsce, ale nadal jest on jednym z najrzadszych lęgowych ptaków Polski. - O populacji sokola możemy mówić wyłącznie w ujęciu krajowym. Liczebność szacowana jest na około 30 par. W ubiegłym roku, który był rekordowy pod względem wyprowadzonych lęgów, stwierdziliśmy 23 pary, które doczekały się potomstwa. Ta puławska para jest wyjątkowa ze względu na fakt, iż zajmuje najdalej na wschód wysunięte stanowisko w naszym kraju – dodaje Sielicki. Pierwsza budka lęgowa dla sokołów została w naszych Zakładach powieszona w 2006 roku. Przez wiele lat ptaki nie zasiedlały jej. Dopiero w 2013 roku para sokołów przystąpiła tu do lęgu z sukcesem odchowując dwójkę piskląt. W kolejnych dwóch latach ptaki te doczekały się trojaczków i czworaczków. Mamy nadzieję, że rozpoczynające się wkrótce gody sokołów znów zakończą się sukcesem i tym razem już w nowej budce samica złoży jaja z których wyklują się młode. Finansową część operacji związanej z nową budką lęgową wzięły na siebie – Grupa Azoty Puławy oraz wspomniane spółki Remzap i Prozap. Prace przebiegły sprawnie także dzięki przychylnemu nastawieniu kierownictwa i pracowników zakładowej elektrociepłowni